b

b

czwartek, 7 sierpnia 2014

Włóczka spagetti hoooked


Zamówiłam sobie włóczkę spagetti, jest to motek najzwyklejszej bawełnianej tkaniny pociętej w cienkie paski. Na szydełko chyba nigdy się nie odważę, a szukając innych pomysłów na wykorzystanie tego cuda natknęłam się na technikę plecenia na rękach. I tak powstały 2 szaliki kominy w kolorze miętowym. Wiem, że mamy lato i nie jest to sezon na szaliki:) ale na jesieni już można z nich korzystać, a poza tym to z moim zamiłowaniem do dużych naszyjników, możnaby je na upartego do takowych zaliczyć ;)



Pierwszy szeroki luźno pleciony, zakładany "na raz"








 
 
 
 
Drugi pleciony według techniki na palcach, ale potrzebowałam więcej palców, więc sobie zrobiłam 6 wypustków z tekturki :)
 



 
 
 
Szalik się zwija w rulon, ale splot wygląda tak:
 




 
 
 
 
A tak wygląda plecenie na rękach, przepraszam za jakość zdjęcia - wieczorem przy sztucznym świetle
 
 
 
 
 
 
Miłego wieczoru! :)
 
 
 
 

6 komentarzy:

  1. Świetne te kominy i ten kolor :)
    Tylko jak ty się połapałaś w tym pleceniu?
    Ja już widzę po ostatnim zdjęciu że nie odważyła bym się na taką technikę..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwyczajnie uparłam się, że się połapię i dałam radę :) nie jest takie trudne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale czadowo wyglądają te kominy! A tą techniką "na palcach" to ja robiłam zamotki :) tak mi się przynajmniej wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komin bomba! miętowa bomba :) świetny! w pierwszej chwili myślałam, że zrobiłaś go na drutach. pleciony pomysł bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń